Dziesiątki przystrojonych białoczerwonymi flagami aut oraz motocykli przejechało przez Lublin. Tak narodowcy świętowali w Lublinie odzyskanie niepodległości.
Polska świętuje 102 rocznicę odzyskania niepodległości w tym dziwnym roku, jakim jest rok 2020. W Warszawie narodowcy zorganizowali Marsz Niepodległości w formie zmotoryzowanej, pomimo tego na coroczne obchody przybyło kilkadziesiąt tysięcy pieszych, doszło też do zamieszek i walk chuliganów z policją. Zmotoryzowana forma świętowania dnia 11 listopada miała miejsce również w Lublinie. Na szczęście na wydarzeniu organizowanym przez Ruch Narodowy oraz Młodzież Wszechpolską nie doszło do żadnych ekscesów.
„To wspaniałe, ze w ciągu dwóch dni można zmobilizować tylu gorących patriotów, którzy chcą świętować 102 rocznicę niepodległości Polski. Epidemia oraz związane z nią regulacje prawne nie mogą być wymówką na bierność 11 listopada.” – mówił Rafal Mekler z Ruchu Narodowego – „Jeśli ktoś gorąco chce świętować ten wspaniały dzień to znajdzie na to sposób, daliśmy pomysł, który zaaprobowało wielu mieszkańców Lublina. Za rok lubelskie obchody 11 listopada na pewno odbędą się z większą pompą” – zapowiedział Mekler.
Zgodnie z zapowiedziami organizatorów: nie doszło do blokady ruchu na rondzie im. Romana Dmowskiego. Barwnie przyozdobione pojazdy przemieszczały się głównie aleją Unii Lubelskiej zawracając na rondzie Dmowskiego. Całe wydarzenie trwało około 30 minut.