Ratownicy GORP musieli interweniować po tym jak jedna z turystek po wejściu na Śnieżkę postanowiła się rozebrać przy mrozie sięgającym -26 stopni.
W sobotę na szczycie Śnieżki panowały warunki polarne. Wiał silny wiatr, widoczność była bardzo ograniczona, a odczuwalna temperatura dochodziła do -26 stopni Celsjusza. Pewna turystka uznała jednak, że to idealne warunki do „morsowania”. Po wejściu na szczyt, na wysokości 1602 metrów postanowiła się rozebrać. Nietrudno się domyślić, jaki skończyło się ta bezmyślne ,,morsowanie”. Kobietę ze Śnieżki musieli sprowadzać interweniujący ratownicy karkonowskiego GOPR-u.
Ratownicy dostali zgłoszenie od turystów, że na szczycie znajduje się wychłodzona turystka
powiedział Polsat News naczelnik Grupy Karkonoskiej GOPR, Sławomir Czubak
Wychłodzoną kobietę turyści zaprowadzili do pobliskiego obserwatorium astronomicznego skąd odebrali ją ratownicy. Na szczęście nie odniosła żadnych obrażeń.
Ogrzaną, gotową do ewakuacji kobietę sprowadzono ze szczytu
dodał Czubak