Orlęta Spomlex Radzyń Podlaski wygrały sobotnie spotkanie z Jutrzenką Giebułtów 3:2.
Mecz rozpoczął się bardzo niefortunnie drużyny z Radzynia. Po siedmiu minutach gry podopieczni Jacka Fiedenia po celnym uderzeniu byłego zawodnika Avii Świdnik Eryka Ceglarza przegrywali 0:1. Po utracie gola, Orlęta zdominowały zespół gości. Dwie stuprocentowe okazje mieli w 18 i 19 minucie Karol Kalita oraz Bartosz Idzikowski, obie główki obronił instynktownie bramkarz Jutrzenki.
Wyrównującego gola zdobył w 38 minucie Marcin Fiedeń dobijając odbitą piłkę po główce Adriana Nowosadki.
Początek drugiej połowy był bardzo obiecujący. W 48 minucie indywidualną akcje lewym skrzydłem poprowadził debiutujący Pawel Chaliadka, dograł do Kobiałki, którego strzał został zablokowany, do piłki dopadł Kalita, minął dwóch rywali i huknął pod poprzeczkę. Po zdobyciu bramki do głosu doszli goście i bardzo często zagrażali bramce Patryka Rojka.
W 78 minucie po faulu Bożyma karnego dla gości wykorzystał Dominik Zawadzki a biało zieloni nie mieli pomysłu na strzelenie bramki. W doliczonym czasie gry szczęście uśmiechnęło się do gospodarzy. Po rzucie wolnym wykonywanym przy bocznej linii na wysokości pola karnego przez wracającego po kontuzji Macieja Filipowicza piłka zatrzepotała w siatce Jutrzenki. Spotkanie zakończyło się wynikiem 3:2.