W wieku 74-lat zmarł Krzysztof Krawczyk. Informację o jego śmierci podał jego menedżer, Andrzej Kosmala.
23-marca muzyk trafił do szpitala po zakażeniu koronawirusem. Ze szpitalnego łóżka prosił fanów o modlitwę. Obiecał fanom, że jak tylko poczuje się lepiej to się odezwie.
Krzysztof Krawczyk oskarżany był o kłamstwo związane z zakażeniem przez covid-19. Niektórzy uważali, że muzyk szuka rozgłosu. Stanowczo takim oskarżeniom zaprzeczał jego menedżer, Andrzej Kosmala.
Zapewniam wszystkich, że Krzysztof miał koronawirusa i na szczęście przeszedł go łagodnie. Wbrew plotkom nie był podłączony pod respirator. To, że zachorował, to nie wina szczepionki, jak twierdzą niektórzy. Krawczyk ma choroby współistniejące i dlatego łatwiej mu było złapać wirusa. Na szczęście z dnia na dzień czuje się coraz lepiej
powiedział menedżer
Wczoraj artysta wrócił do domu.