Jak donoszą reporterzy śledczy RMF FM, za ubiegłoroczne alarmami bombowymi w trakcie matur stoją rosyjskie służby. Fałszywe alarmy bombowe zostały wywołane przez e-maile, które zostały wysłane do 700 szkół w całej Polsce.
Śledczy RMF FM zbadali treści z e-maili z fałszywymi pogróżkami. Wykazali, że maile zostały wysłane z serwerów w Sankt Petersburgu. Były one wcześniej wykorzystywane do rozsyłania fałszywych wiadomości służących do wywoływania paniki i zamieszania w różnych regionach świata. Ponadto śledczy namierzyli konta użyte do wysłania informacji. Należały one do funkcjonariuszy rosyjskiego wywiadu wojskowego (GRU).
Celem działań rosyjskich specsłużb było wprowadzenie zamieszania w ważnych polskich instytucjach. Był to też element testowania polskich systemów cyberochrony. Jak mówi były szef Agencji Wywiadu Grzegorz Małecki – dzięki temu testuje się nasze zdolności i identyfikuje się procedury reagowania, sprawność tych struktur, a przede wszystkim dojrzałość całego systemu.
Jest to element walki hybrydowej skierowanej przeciwko Polsce. Dla Rosji ta operacja stanowiła swoisty poligon wojenny, dzięki któremu rosyjskie służby mogą się przygotować do bardziej poważnych i niebezpiecznych wobec naszego państwa działań. Jak pokazał tamten atak, nie jesteśmy gotowi by się oprzeć dezinformacji, którą wywołują na naszym terenie obce państwa.