2 maja to nie tylko święto flagi, ale także Dzień Polaków i Polonii za Granicą. Z tej okazji chcemy naszym czytelnikom przytoczyć historię pewnego emigranta z Lublina.
W Brazylii znają polskie pierogi i mają nawet swojego ,,króla pierogów”. Jest nim Tadeusz Kawalec, który od lat 80′ zmuszony przez sytuację polityczną w Polsce przebywa w Brazylii. Brazylijski ,,król pierogów” urodził się w 1953 roku w Lublinie. Tutaj studiował dziennikarstwo i teologię świecką na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. To na KUL-u zetknął się z postacią Karola Wojtyły (ówczesnego profesora tej uczelni), późniejszego papieża Jana Pawła II, którego osoba miała bardzo duży wpływ na przebudzenie się tożsamości narodowej wśród emigrantów z Polski.
Przed stanem wojennym Tadeusz wyjechał w odwiedziny do swoich krewnych w Brazylii. Wyprowadzenie czołgów na ulicę i kryzys państwa utrudniły mu powrót do tego stopnia, że postanowił zostać w nowej ojczyźnie. Aklimatyzacja nie mogła być trudna. Miasto Kurytyba to – obok Chicago – największe skupisko Polaków poza granicami państwa. Kilka lat temu pan Tadeusz został zaproszony do popularnego w Brazylii programu kulinarnego „Tem que ir na Ana Maria” emitowanego w największej tamtejszej telewizji Globo TV. Zaprezentował na wizji polską specjalność – pierogi. Od tamtego momentu w Brazylii zapanował boom na pierogi, a sam Tadeusz z Lublina stał się celebrytą i po dziś dzień uważany jest za swoistego ,,króla pierogów”.
Kurytybie jak i emigracji polskiej do Brazylii planujemy w przyszłości poświęcić oddzielny artykuł. Temat jest o tyle ważny także dla naszego regionu, ponieważ to właśnie z Lubelszczyzny pochodzili emigranci, którzy w XIX wieku zaczęli budować liczącą dziś 3 miliony mieszkańców Kurytybe.