Lubelscy działacze Fundacji Życie i Rodzina domagają się zwolnienia księdza Alfreda Wierzbickiego z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Powodem jest wstawienie się ks. Wierzbickiego za Michałem Sz., który dopuścił się ataku i pobicia kierowcy jednej z furgonetek fundacji.
Ksiądz Wierzbicki jest profesorem Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Związany jest ze środowiskiem Tygodnika Powszechnego, postępowych kapłanów. W kwietniu tego roku został upomniany przez arcybiskupa lubelskiego Stanisława Budzika za użycie obraźliwych słów wobec jednego ze swoich akademickich kolegów. Nazwał w programie Moniki Olejnik na antenie stacji TVN24 księdza Tadeusza Guza ,,skończonym idiotą”. Ksiądz Wierzbicki jest kierownikiem katedry etyki na KUL-u.
W sierpniu ks. Wierzbicki podpisał poręczenie za lewicowego aktywistę Michała Sz., tłumacząc swoje intencje następująco:
Inicjatywa nie wyszła ode mnie. Poproszono mnie o to. Najbardziej przekonał mnie fakt, że rzecz, o którą Margot jest oskarżana, wydarzyła się w czerwcu, natomiast została aresztowana w sierpniu. Poręczyłem więc w szczerym przekonaniu, że ktoś, kto się zgłaszał, będzie to nadal robił [Margot stawiała się w komisariacie w ramach dozoru policyjnego – red.]. Kiedy też zobaczyłem, kto poręcza, nie miałem już wątpliwości. To ludzie o dużo głębszej od mojej intuicji moralnej, znani z roztropnej, mądrej, obywatelskiej postawy. Areszt dla Margot wpisuje się niestety w szerszą kampanię homofobiczną w Polsce.
ks. Alfred Wierzbicki
Kierownik Katedry Etyki na katolickiej uczelni stwierdził na łamach Gazety Wyborczej, że homofobiczna kampania w Polsce wychodziła także ze środowisk kościelnych.
Mamy w Polsce rzecz straszną. Homofobiczna kampania niestety wychodziła ze środowisk kościelnych. Wystarczy przypomnieć sobie bardzo upokarzające ludzi słowa abp Jędraszewskiego o „tęczowej zarazie”. Z niektórych parafii wychodzą prowokacje, kiedy robi się Groby Pańskie, w których homoseksualiści przedstawieni są jako najwięksi grzesznicy. Sam opowiadam się za obroną życia, ale cóż wspólnego z obroną życia ma umieszczanie na furgonetce ruchu pro life haseł łączących homoseksualizm z przestępstwem pedofilii? To pomieszanie pojęć, brak uczciwości intelektualnej i ideologizacja życia chrześcijańskiego.
ks. Wierzbicki dla Gazery Wyborczej
Postawa księdza i jego poręczenie za Michała Sz. nie spodobało się działaczom Fundacji Życie i Rodzina, którzy wezwali władze uczelni do zakończenia współpracy z kapłanem, ponieważ jak sami mówią: w swojej działalności publicznej od lat wypowiada się niezgodnie z nauczaniem Kościoła katolickiego, promuje ideologię gender, a ostatnio poręczył za podejrzanego o szereg przestępstw Michała Sz., pseudonim „Margot”.
Fundacja zakupiła baner z wizerunkiem ks. Wierzbickiego i Michała Sz. Na afiszu jest napis ,,Żądamy zwolnienia ks. Wierzbickiego z KUL”. Baner umocowany jest na przyczepce, która podłączona do samochodu objeżdża Lublin.
Domagamy się zwolnienia ks. prof. Alfreda Wierzbickiego z KUL-u. Skandaliczna jest sytuacja, w której broni on lewicowego aktywisty, który dokonał ataku fizycznego na działacza pro-life. Aktywista ten lży wiarę katolicką, a także wywołuje liczne awantury. Dlatego też chcemy, aby ks. prof. zakończył swoją współprace z KUL. Niedopuszczalna jest sytuacja, kiedy katolicki uniwersytet toleruje takiego profesora, który wykłada etykę.
Krzysztof Kasprzak
W obronie księdza wystąpił Klub „Tygodnika Powszechnego” w Lublinie, którego duchowny jest członkiem. Pod listem otwartym podpisało się już ponad 100 osób.
Katolicki Uniwersytet Lubelski jak do tej pory do sprawy odniósł się tylko zdawkowo stwierdzając, że opinie wyrażane przez ks. Wierzbickiego są tylko jego prywatnymi poglądami i nie mają związku ze stanowiskiem uczelni.
Opinie wygłaszane przez ks. prof. Alfreda Wierzbickiego przedstawiają wyłącznie jego prywatne poglądy i w żadnym przypadku nie można utożsamiać ich ze stanowiskiem Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II
ks. prof. MirosławaKalinowski