W poniedziałkowym meczu 22. kolejki PKO BP Ekstraklasy Górnik Łęczna zremisował bezbramkowo z Wisłą Kraków.
W tym sezonie Ekstraklasy bardziej emocjonujące są zmagania dolnej części tabeli niż klubów walczących o mistrzostwo. W meczu 22. kolejki najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce zespoły Górnika Łęczna i Wisły Kraków zajmujące odpowiednio 16 i 15 miejsce w tabeli Ekstraklasy podzieliły się punktami.
Dla Górnika było to 6 spotkanie z rzędu bez porażki. Drużyna, która w zeszłym sezonie wróciła do Ekstraklasy od początku walczy o utrzymanie.
To był mecz trudny gatunkowo przez pryzmat miejsc zajmowanych przez oba zespoły w tabeli. Dla nas to spotkanie było sporą niewiadomą, bo przed nim w Wiśle doszło do zmiany trenera. Dlatego nie mieliśmy wiedzy jakim rywale zagrają składem i ustawieniem. Jerzy Brzęczek to głośne nazwisko w naszym kraju dlatego mieliśmy świadomość, że Wisła będzie zmotywowana. I to było widać, bo w pierwszym kwadransie gry mogliśmy stracić dwie bramki, ale rywale przestrzelili w dogodnych sytuacjach. Nie potrafiliśmy utrzymać piłki pod presją przeciwnika. Nie powiem, że do przerwy mój zespół zagrał rewelacyjnie, ale z czasem odnajdywali się w rytmie taktycznym. W końcówce pierwszej połowy wyprowadziliśmy groźne akcje skrzydłami, ale brakowało wygrania pojedynku jeden na jeden lub decyzji o strzale. W drugiej części meczu mogło się wiele wydarzyć. Kilka razy byliśmy na połowie rywala, pojawiły się stałe fragmenty, ale czegoś brakowało. Wisła nie stworzyła poza strzałem w poprzeczkę żadnej dogodnej sytuacji. Zdobyliśmy jeden punkt, ale mogliśmy strzelić gola i wygrać. Mamy za sobą trzeci mecz wiosną i trzeci remis na koncie. Teraz czeka nas domowe spotkanie ze Stalą Mielec i to także będzie mecz o dużym ciężarze gatunkowym. Naszym celem jest utrzymać PKO BP Ekstraklasę dla Łęcznej.
– powiedział po meczu trener Górnika Kamil Kiereś
Na ławce trenerskiej Wisły Kraków zadebiutował były trener reprezentacji Polski Jerzy Brzęczek. Powiedział po meczu: Towarzyszą nam mieszane uczucia po tym spotkaniu. Zespół chciał za wszelką cenę wygrać ten mecz i pokazała to od pierwszej do ostatniej minuty. W pierwszej połowie stworzyliśmy sobie okazje do zdobycia bramek, ale byliśmy nieskuteczni. Po przerwie pojawiło się u nas trochę więcej nerwowości, a Górnik zmienił swój system gry i momentami kontrolowała przebieg wydarzeń na boisku, ale moim zdaniem to my byliśmy bliżsi zwycięstwa.
🔚 #WISGKŁ
— PKO BP Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) February 21, 2022
Bezbramkowy remis na koniec 22. kolejki 😓 pic.twitter.com/Kr9LhitvT3
Wisła Kraków – Górnik Łęczna 0:0
Wisła: Mikołaj Biegański – Konrad Gruszkowski, Joseph Colley, Michal Frydrych, Matej Hanousek – Nikola Kuveljić (72’ Michal Skvarka), Enis Fazlagić – Momo Cisse (60’ Luis Fernandez), Stefan Savić (82’ Georgij Żukow), Mateusz Młyński (46’ Dor Hugi) – Zdenek Ondrasek (59’ Jan Kliment)
Górnik: Maciej Gostomski – Bartosz Rymaniak, Gerson, Leandro – Michał Goliński, Janusz Gol, Szymon Drewniak (86’ Alex Serrano), Sehij Krykun (67’ Daniel Dziwniel) – Damian Gąska (79’ Marcel Wędrychowski), Jason Lokilo – Bartosz Śpiączka (86’ Przemysław Banaszek)
Żółte kartki: Enis Fazlagić (Wisła) oraz Serhij Krykun (Górnik)
W tabeli Ekstraklasy prowadzi Pogoń Szczecin (46 pkt) z przewagą punktu nad Lechem Poznań oraz czterech nad Rakowem Częstochowa. „Biała Gwiazda” jest 15. (22 pkt), a tuż za nią plasuje się Górnik Łęczna (21 pkt).