Koszykarze Pszczółki Startu Lublin pokonali przed własną publicznością aktualnego zdobywcę Pucharu Polski Anwil Włocławek 78:74. Hit Energa Basket Ligi nie był porywający, ale końcówka meczu dostarczyła sporo emocji.
Mecz rozpoczął się świetnie dla lublinian. Po trafieniach Kacpra Borowskiego Start prowadził aż 8:0. Po kolejnych akcjach gospodarze mieli 10 punktów przewagi. Po 10 minutach prowadzili już 21:14. Kolejny dobry mecz w pierwszej połowie grał Sherron Dorsey-Walker. Wspomagał go energiczny i bardzo skuteczny w obecnych rozgrywkach Kacper Borowski. Anwil odrabiał część strat dzięki Ivicy Radiciowi oraz Adrianowi Boguckiemu. Po pierwszej połowie Start wygrywał 35:31.
W trzeciej kwarcie Anwil doprowadził do wyrównania. Następnie dzięki świetnej grze Ivicy Radiciowi objął prowadzenia, a kwarta skończyła się wynikiem 58:51 dla Anwilu. W czwartej kwarcie rewelacyjną serię zanotował Start zdobywając aż 10 punktów z rzędu nie tracąc ani jednego. Wymiana ciosów doprowadziła do remisu, sytuacja na boisku była bardzo nerwowa. Więcej zimnej krwi zachowali koszykarze z Lublina i to oni mogli się cieszyć ze zwycięstwa.
Najlepiej punktującym Startu był Sherron Dorsey-Walker z 18 punktami, 7 zbiórkami i 3 asystami. Po 14 punktów dla gości rzucili Deishuan Booker oraz Krzysztof Sulima.
Kolejne spotkanie Start rozegra na wyjeździe. W Gdyni podejmie ich miejscowa Arka. Spotkanie odbędzie się w poniedziałek 14 września o godzinie 17.35.
Pszczółka Start Lublin – Anwil Włocławek 78:74 (21:14, 14:17, 16:27, 27:16)
Start: Dorsey-Walker 18, Borowski 14, Laksa 14, Dziemba 8, Medford 7, Moore 7, Łączyński 4, Jeszke 3, Szymański 3, Pelczar.
Anwil: Booker 14, Sulima 14, Radić 13, Lichodiej 9, Bogucki 8, Zamojski 6, Green 6, Bussey 3, Mielczarek 1, Tomaszewski.