Już od wtorku 12 maja nad Lubelszczyznę nadciągnie niż z obszarów polarnych. Czekają nas wahania temperatury. Możliwe są nawet przymrozki.
Od jutra będziemy mieć do czynienia z diametralną zmianą pogody, przynoszącą gwałtowne zjawiska. Polska dostanie się pod wpływ rozległego układu niżowego z kilkoma centrami ulokowanymi nad Skandynawią, Bałtykiem, Niemcami i Francją. Po pięknym i ciepłym poniedziałku czeka nas poważny spadek temperatury.
We wtorek temperatura w Lublinie może spaść nad ranem nawet do 2 st. Celsjusza. W godzinach popołudniowych spodziewać się powinniśmy temperatury około 10 stopni C. W kolejnych dniach temperatura nie będzie się wahać od 12 do 16 st.C. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed deszczem, silnym wiatrem a nawet śniegiem.
IMGW wydał prognozę na wtorek 12 maja, według której na Lubelszczyźnie obowiązywał będzie pierwszy stopień zagrożenia przymrozkami.
Zimna Zośka lub inaczej zimni ogrodnicy to zjawisko klimatyczne charakterystyczne dla środkowej Europy. Występuje w połowie maja. Cechuje się tym, że po okresie utrzymywania się wyżu barycznego nad tą częścią Europy następuje zmiana cyrkulacji atmosferycznej i przy słabnącym wyżu zaczyna napływać zimne powietrze z obszarów polarnych.
Na podstawie analiz danych z lat 1881–1980, przeprowadzonych przez Obserwatorium Astronomiczne Uniwersytetu Jagiellońskiego, ustalono, że najwyższe prawdopodobieństwo ochłodzenia występuje między 10. a 17. maja i wynosi aż 34 proc.