Imperium medialne nad Wisłą

W II Rzeczypospolitej skromny franciszkanin, Maksymilian Maria Kolbe wybudował nad Wisłą wielki katolicki koncern medialny.

Życiorys

Maksymilian Rajmund Maria Kolbe urodził się w Zduńskiej Woli. Wychował się w Łodzi i w Pabianicach, gdzie jego rodzice prowadzili sklep z artykułami codziennego użytku. Oboje, Juliusz Kolbe i Maria z domu Dąbrowska, pochodzili z rodzin tkackich.

Według relacji, kiedy Rajmund miał około 10 lat, objawia mu się Najświętsza Maryja Panna, która trzymała w rękach dwie korony: białą (symbol czystości) i czerwoną (symbol męczeństwa). Maria Kolbe opisywała to wydarzenie następująco:

Jednego razu coś mi się u niego nie podobało i powiedziałam mu: Mundziu, nie wiem, co z ciebie będzie. Potem już o tym nie myślałam, ale zauważyłam, że dziecko to zmieniło się do niepoznania. (…) W ogóle w całym swym zachowaniu się był on ponad swój wiek dziecinny, zawsze skupiony, poważny, a na modlitwie zapłakany. Byłam niespokojna, czy czasem nie jest chory, więc pytałam się go: Co się z tobą dzieje? Zaczęłam więc nalegać. Mamusi musisz wszystko opowiedzieć. Drżący ze wzruszenia i ze łzami mówi mi: Jak mama mi powiedziała, „co to z ciebie będzie”, to ja prosiłem Matkę Bożą, żeby mi powiedziała, co ze mnie będzie. I potem, gdy byłem w kościele, to znowu Ją prosiłem. Wtedy Matka Boża pokazała mi się, trzymając dwie korony: jedną białą, a drugą czerwoną. Z miłością na mnie patrzała i spytała, czy chcę te korony? Biała znaczy, że wytrwam w czystości, a czerwona, że będę męczennikiem. Odpowiedziałem, że chcę. Wówczas Matka Boża mile na mnie spojrzała i zniknęła.

Maksymilian Kolbe w młodości

W 1907 r. 13-letni Rajmund podjął naukę w Małym Seminarium Duchownym Ojców Franciszkanów we Lwowie. Po jego ukończeniu zdecydował się wstąpić do zakonu franciszkanów konwentualnych. Wraz z habitem otrzymał imię Maksymilian. Współbracia podziwiali jego gorliwość zakonną. W 1912 przełożeni wysłali go na dalsze studia do Rzymu, gdzie spędził 7 lat.

W 1914 roku składając śluby zakonne przyjął imię Maria. Po powrocie do Polski w 1919 roku Kolbe oddał się pracy duszpasterskiej. W styczniu 1922 roku został wydany pierwszy numer ,,Rycerza Niepokalanej„. W 1927 r. w Teresinie pod Warszawą Kolbe założył klasztor-wydawnictwo Niepokalanów.

archiwalny numer ,,Rycerza Niepokalanej”

Jako młody kleryk Maksymilian Kolbe był świadkiem antykościelnej manifestacji zorganizowanej przez masonerię z okazji 200-lecia jej istnienia, podczas której niesiono transparenty z antykościelnymi hasłami. Maksymilian zastanawiał się, co zrobić, żeby uratować osoby, które odrzucają Boga. Założenie Rycerstwa Niepokalanej było jego odpowiedzią

o. Mirosław Kopczewski, wikariusz klasztoru w Niepokalanowie

Praca redakcyjna łatwa nie była. Świadczy o tym m.in. wpis o. Maksymiliana w pamiętniku pod datą 5 września:

Z braku więcej rąk do pracy sam kręciłem maszyną, a szła ciężko, bo panewki nowe nie najlepiej służą, więc pot aż kapał z czoła. Znowu też i nocy zarywać było trzeba, ale – cześć Niepokalanej – i to się dało zrobić i udało się na czas

zanotował franciszkanim

Decyzją przełożonych o. Maksymiliana wysłano na misję do Japonii. 24 kwietnia wraz z braćmi Zenonem Żebrowskim i Hilary Łysakowskim dobił do brzegów Kraju Kwitnącej Wiśni. Na ląd franciszkanie zeszli w porcie Ohato, w pobliżu Nagasaki. Zostali przyjęci życzliwie przez biskupa Nagasaki. Nie znając języka, już w maju o. Kolbe wydał po japońsku pierwszy numer „Rycerza”. Wkrótce na peryferiach miasta wybudował klasztor, który nazwał Ogrodem Niepokalanej. Praca misyjna niepokalanowskich misjonarzy zaowocowała nawróceniami, chrztami i powołaniami zakonnymi. Stąd niebawem powstały tam Małe Seminarium, nowicjat i studium filozoficzno-teologiczne. Japoński „Rycerz Niepokalanej” osiągnął nakład 50 tys. egz. Klasztor wtedy założony przetrwał nawet amerykański atomowy atak. Stracił jedynie szyby w oknach.

Gorący i wilgotny klimat Japonii sprawiał, że słabe zdrowie św. Maksymiliana stale się pogarszało. Po 6 letniej misji w tym kraju został wezwany do ojczyzny.

o. Maksymilian w Japonii

W 1936 roku o. Maksymilian decyzją przełożonych został skierowany do Polski. W Niepokalanowie żyło wówczas 800 zakonników. ,,Rycerz Niepokalanej” wydawany był w 750 tys. egzemplarzy, a niekiedy nakład dochodził do 1 miliona. Rozwój Niepokalanowa został przerwany wybuchem II Wojny Światowej.

materiały klasztoru w Niepokalanowie

Wybuch wojny i prześladowania polskiej ludności nie przerwało pracy franciszkanów dla innych. Klasztor otworzył bramy dla uciekinierów, rannych, chorych, głodnych, chrześcijan i Żydów. Kolbe oświadczył wtedy: jesteśmy gotowi oddać życie za nasze ideały. We wrześniu o. Maksymilian został aresztowany i wywieziony z innymi braćmi zakonnymi do obozów na tereny Niemiec. Został zwolniony z obozu w Ostrzeszowie w uroczystość Niepokalanego Poczęcia. 17 lutego 1941 r. został aresztowany przez gestapo i przewieziony na Pawiak, a 28 maja do obozu koncentracyjnego. Został zamordowany w niemieckim obozie Auschwitz 14 sierpnia 1941, gdzie dobrowolnie oddał życie za skazanego na śmierć współwięźnia Franciszka Gajowniczka. Polski franciszkanin został beatyfikowany przez papieża Pawła VI w 1971 r., a w 1982 r. kanonizowany przez Jana Pawła II. Stał się pierwszym polskim męczennikiem zamordowanym podczas II wojny światowej, który został wyniesiony na ołtarze.

Imperium medialne

Potrzeba założenia nowego pisma narodziła się w głowie o. Maksymiliana podczas pobytu we Włoszech, w okresie studiów. Wtedy widząc, że prasa jest głównie w rękach żywiołów wrogich Kościołowi postanowił zmienić ten stan rzeczy.

Św. Maksymilian w czasie studiów widział, że ówczesna europejska prasa w większości była w rękach masońskich i służyła walce z Kościołem. Chciał temu przeciwdziałać, nie wiedział tylko, jak biedny kleryk może przeciwstawić się potędze wielkich medialnych korporacji. Oddał to jednak Matce Bożej i postanowił stworzyć organ prasowy Rycerstwa, czyli +Rycerza Niepokalanej+”

o. Mirosław Kopczewski, wikariusz klasztoru
w Niepokalanowie

Po powrocie do Polski Kolbe uzyskał zgodę na drukowanie Rycerza od swoich przełożonych, ale nie otrzymał na to środków. Postanowił wyżebrać je na ulicach Krakowa. Uzbierał w ten sposób na pierwszy numer w nakładzie 5 tys. egzemplarzy, jednak kiedy poszedł do drukarni okazało się, że z powodu galopującej inflacji cena wzrosła dwukrotnie w ciągu kilku dni. O. Kolbe poszedł do najbliższego kościoła i oddał sprawę Maryi. Wtedy na ołtarzu znalazł kopertę z napisem „dla Niepokalanej”. W środku była dokładnie ta suma, której mu brakowało – relacjonuje o. Kopczewski.

Początkowo cała redakcja ,,Rycerza” mieściła się w walizce o. Kolbego. Z czasem redakcja zwiększyła się do 20 osób a maszyny drukarskie przestały się mieścić w pomieszczeniach klasztornych. Wychodząc na przeciw potrzebom o. Maksymilian rozpoczął pracę nad nowym projektem jakim był klasztor-wydawnictwo. Dzięki ziemi, którą franciszkanom podarował pod Warszawą książę Jan Drucki-Lubecki udało się ten projekt zrealizować.

o. Kolbe wraz z braćmi

Klasztor, który powstał w 1927 roku, w ciągu 10 lat stał się największym na świecie. Mieszkało w nim ponad 700 osób, a po powrocie o. Maksymiliana z Japonii mieszkańców jeszcze przybyło.

Ojciec Kolbe nie poprzestawał na prasie. Konsekwentnie budował swoje ,,imperium medialne”. W 1936 roku pojechał do Berlina na pierwszy pokaz telewizji, ponieważ zakładał również ten wynalazek wykorzystać w służbie Maryi. Od 1936 r. wydawany był ,,Biuletyn Misyjny”. W 1938 roku w Niepokalanowie funkcjonowała już radiostacja, powstawały kolejne pisma: Mały Rycerzyk Niepokalanej, jako miesięcznik kolorowy dla najmłodszych oraz ,,Mały Dziennik„, jako pismo codzienne. Przed wybuchem II wojny światowej była to jedna z największych polskich gazet codziennych. Jego nakład sięgał 300 tys. egzemplarzy. Cały ten rozpęd zatrzymała wojna we wrześniu 1939 r.

Dziś w Niepokalanowie mieszka 120 franciszkanów, a „Rycerz” wydawany jest w nakładzie 55 tys.

Niepokalanów współcześnie