Jan Ludwik Popławski, współtwórca polskiej idei narodowej, organizator struktur Ligi Polskiej i Ligi Narodowej, publicysta, dziennikarz, budziciel mas chłopskich. Był to niewątpliwie człowiek wszechstronny, który stworzył podwaliny ideowe obozu narodowego. Nie pozostawił po sobie żadnego zwartego dzieła, jednak publicystyka, która po nim została to zbiory według niektórych szacunków na 40 tomów 300 stronicowych tomów, a to już wartość konkretna.
Popławski określany jako jeden z głównych ojców polskiej idei narodowej w dzisiejszym środowisku narodowym jest – z tej wielkiej trójki Dmowski, Balicki, Popławski – najmniej znany. Mimo, że był bardziej publicystą niż politykiem i doktrynerem to wiedza o nim (przynajmniej podstawy biograficzne) powinna być powszechna.
Lata młodości
Jan Ludwik Popławski urodził się 17 stycznia 1854 roku w Bystrzejowicach pod Lublinem. Pochodził z rodziny ziemiańskiej. Był trzecim dzieckiem Wiktora i Ludwiki z Ponikowskich. W jego rodzinnym domu z pietyzmem kultywowano tradycję patriotyczną ukształtowaną pod wpływem poezji romantycznej i powstań narodowych. Uczęszczał do gimnazjum w Lublinie (tego samego co m.in. Zygmunt Balicki, Stanisław Brzozowski czy Aleksander Głowacki). Ze szkoły został jednak usunięty zanim ją ukończył. Głównym powodem była awantura, w którą wdał się z jednym ze szkolnych donosicieli podejrzewanym o szpiegostwo. W związku z tym wydarzeniem maturę zdał eksternistycznie w 1872 r.
W 1873 r. Popławski rozpoczyna studia na Wydziale Prawa Carskiego Uniwersytetu Warszawskiego. Włączyła się tam aktywnie w konspiracyjną działalność studencką. W 1877 r. zakłada wraz z Adamem Szymańskim Związek Synów Ojczyzny. Organizacja ta nawiązywała do ideologii demokratycznej i stawiała sobie za cel przygotowanie w Królestwie struktur organizacyjnych do przyszłego antyrosyjskiego powstania, które planowano wywołać w przypadku wojny pomiędzy zaborcami. Akcentowała również potrzebę działań o zasięgu ponadzaborowym. W 1878 r. grupa została rozbita przez carską Ochranę. Popławskiego osadzono w X Pawilonie Cytadeli Warszawskiej. W 1879 r. zostaje skazany na ośmioletnie zesłanie w głąb Rosji. Ostatecznie kara zostanie zmniejszona i już w 1882 r. Popławski wraca do Warszawy.
Publicysta
Gdy J.L. Popławski wrócił z zesłania to podjął pracę w tygodniku „Prawda” wydawanym przez Aleksandra Świętochowskiego. Tam też rozpoczął swoją przygodę z publicystyką. W krótkim czasie stał się podporą pisma i jednym z czołowych ludzi naczelnego pozytywisty polskiego. W 1886 r. Świętochowski pozwolił na publikowanie w „Prawdzie” socjalistom co stało się przyczynkiem do odejścia z redakcji Popławskiego. Nie był to jednak główny powód rozstania ze Świętochowskim. Popławskiemu nie odpowiadał linia jaką prezentowało pismo. Uważał, że przedstawiając nędzę i wyzysk robotników, nie wskazywał wprost sprawców tego stanu rzeczy. Nie odpowiadało mu również zbyt małe poświęcanie uwagi kwestii ludowej.
J.L. Popławski pisał w liście do Świętochowskiego:
Niechaj mi będzie dozwolone zapytać Wielmożnego Pana, dlaczego zawsze ukrywa się nazwiska osób godnych pohańbienia w oczach opinii publicznej? Dlaczego nie wydrukuje się wielkimi literami nazwisk wyzyskiwaczy pracy nieszczęsnych robotników? Co obchodzi takiego …berga, …sztajna, lub …bauma, że ktoś o nim pisze bez wskazania osoby. (…) Wszyscy ci fabrykanci, np. w Zawierciu, to Żydzi, którzy oczywiście nigdy nie będą obywatelami kraju i nawet nie znają pojęcia o tym, jaki obowiązek ciąży na ich stosunku do kraju, w którym żyją setki lat i który daje im olbrzymie zyski. Wszak ani jeden z nich nawet dobrze nie zna języka polskiego, mówią albo po niemiecku, albo używają po prostu żargonu żydowskiego. 1
Po odejściu z „Prawdy” J.L. Popławski publikował w kilku innych czasopismach, ale prawdziwą sławę przyniósł mu dopiero „Głos”. Pierwszy numer „Głosu” ukazuje się 2 października 1886 r. Było to pismo wybitne, wśród jego pracowników i współpracowników mamy szeroki przekrój ówczesnej sceny ideologicznej: marksistów, socjalistów, ludowców. Na łamach głosu publikowali m.in.: L. Krzywicki, Aleksander Więckowski, Wacław Nałkowski, Aleksander Łętowski, Adam Zakrzewski, Józef Hłasko, Mieczysław Brzeziński, Teodor Tomasz Jeż (Zygmunt Miłkowski) czy Edward Paszkowski.
Paszkowski napisał nawet powieść traktującą o redakcji „Głosu”. Przedstawił w niej Popławskiego (powieściowy Pacławski) jako idealistę i altruistę heroicznie walczącego o realizację wyznawanych przez siebie ideałów oraz niekwestionowanego przywódcę całego środowiska, górującego nad nim intelektualnie.2
W „Głosie” zadebiutowali m.in. Stefan Żeromski, Jan Kasprowicz, Władysław Reymont czy Kazimierz Przerwa-Tetmajer. Decydujący wpływ na kształt pisma miał jednak zawsze Popławski. Sprawował funkcję redaktora politycznego i sekretarza redakcji. Legendarna stała się atmosfera panująca w redakcji i spotkania przy kruszonie w jej siedzibie na rogu Nowego Świata i Ordynackiej, w których oprócz autorów uczestniczyli także czytelnicy pisma:
Głos wciągał nie tylko pracowników, ale i prenumeratorów w swoją atmosferę, wiązał ich uczuciem z sobą i był wielką kuźnicą, w której z ludzi różnego typu i poziomu umysłowego wykuwano wyznawców wyraźnego, sformułowanego pod każdym względem poglądu na sprawy społeczne. (…) Ktoś znalazł się u stołu z kruszonem, wzruszony tym zaszczytem przysłuchiwał się rozmowom o różnych zdarzeniach, od czasu do czasu śmiał się z dowcipu i smakował w anegdocie. (…) Jeszcze częściej łykał nieco trunku, niekiedy wtrącał się do rozmowy, pełen chęci dostosowania się do tonu panującego u stołu, gdzie pomimo kruszonu, dowcipu i anegdot odczuwało się głęboką troskę o rzecz publiczną. I koniec na tym! O przekonaniach, o konieczności jakiejś akcji ani słowem nie napomykano. Ale gość wychodził już dotknięty tym obcowaniem z jakąś ideą dlań jeszcze nie określoną, lecz sympatyczną – był niewyrobionym, ale pozyskanym członkiem wzrastającego zespołu ludowcowego i sam nie uświadamiał sobie, jak z biegiem czasu uczestniczył w zbiorowym pochodzie wszystkich ku przyszłej endecji.3
„Głos” był wydawany od 1882 do 1894 r., gdy został zamknięty przez władze carskie po aresztowaniu kilku współpracowników pisma w czasie manifestacji w stulecie insurekcji kościuszkowskiej. W 1895 r. dokonano reaktywacji pisma, ale J.L. Popławski pracował w nim już tylko rok. Później podjął się kierowania redakcją „Przeglądu Wszechpolskiego”.
W październiku 1896 r. rozpoczął wydawanie miesięcznika dla ludu „Polak”. Pismo to skierowane było do ludności wiejskiej wszystkich zaborów, stanowiło niejako platformę transmisji zasad ideowych wykutych w „Przeglądzie Wszechpolskim” do środowiska wiejskiego. Nie bez słuszności „Polak” uważany jest za najwybitniejsze osiągnięcie publicystyczne Popławskiego, ponieważ spośród pism emitowanych przez obóz narodowy cieszył się on największą popularnością.
Polityk
W 1887 r. z inicjatywy Zygmunta Miłkowskiego powstaje Liga Polska. J.L. Popławski włączył się aktywnie w jej działalność w Królestwie Polskim. Uczestniczył w pracach wydawniczych i organizacyjnych powołanej przez Ligę organizacji „Łączność”, a także propagując na łamach redagowanego przez siebie pisma program nowopowstałej organizacji. Popławski został także
W 1893 roku Popławski wespół z poznanym w 1890 r. na łamach „Głosu” Romanem Dmowskim oraz Zygmuntem Balickim doprowadzili do przekształcenia Ligi Polskiej w Ligę Narodową, w której skład jej Rady Tajnej i Komitetu Centralnego wchodzi Jan Ludwik.
Pod koniec życia odsunął się od działalności politycznej. Był dość krytycznie ustosunkowany do działań realizowanych przez Ligę Narodową, wyrażał swoje wątpliwości wobec angażowania jej w bieżącą politykę poprzez udział w Dumie rosyjskiej oraz uczestnictwa w ruchu neosłowiańskim.
Kwestia ludowa
Interesy ludu nie tkwiły dotychczas w interesach narodu. Doprowadzenie dwóch tych liczb do wspólnego mianownika – to zadanie przyszłości.4
Analizując publicystykę J.L. Popławskiego można uznać, że kwestia ludowa była jej jakby centralnym punktem. Popławski nie kierował się jednak naiwnym kultem „ludomanii”. Lud był dla niego pewnym narzędziem, które miało służyć naczelnej idei mu przyświecającej, czyli niepodległości Polski. Jak J.L. Popławski rozumiał „lud”? Znaczenie tego terminu u niego ewoluowało. Początkowo ludem określał ludność wiejską, następnie rozszerzył do całości warstw pracujących, a więc włączając w nie również robotników, inteligencję i mieszczaństwo, a w kolejnym etapie rozumienia tego terminu ludem nazywał praktycznie wszystkich Polaków.
Lud, zdaniem Popławskiego, bardziej jest odporny na wpływy obce niż kosmopolityczna szlachta. Niestety lud pozostawał bierną masą nie uświadamiającą sobie do końca swych narodowych powinności, a nawet przynależności do jednego, rozproszonego na ziemiach wszystkich zaborów narodu polskiego. Zmienienie tego stanu rzeczy J.L. Popławski uważał za jeden z głównych celów pracy organicznej.
Popławski uznawał lud za główną siłę społeczną, która będzie zdolna do odzyskania niepodległości. Był krytycznie nastawiony do szlachty i duchowieństwa. Twierdził, że szlachta hasła odzyskania niepodległości porzuciła ona na rzecz idei pracy organicznej rozumianej jedynie jako rozwój ekonomiczny i osobiste bogacenie się. Jego negatywna postawa wobec szlachty oraz kleru nie miała charakteru programowego. Nie krytykował on szlachty dlatego, że jest szlachtą, ani duchowieństwa z pozycji antyreligijnych, lecz z pozycji proludowych.
Popławskiemu można zarzucić utylitaryzm i instrumentalizm w podejściu do katolicyzmu i Kościoła. Jednak nie może być mowy o wrogim nastawieniu do katolicyzmu. Stał on na stanowisku, że religia katolicka ma doniosłe znaczenie w życiu narodowym oraz, że jest symbolem polskości. Na płynące z rożnych stron pomysłu o zerwaniu z Rzymem odpowiadał, że byłoby to równe z samobójstwem narodowym.
Myśl zachodnia
Troska o ziemie zachodnie miała być według Popławskiego nadrzędną podczas walki o wolność kraju. Uważał, że odzyskanie dawnych ziem zachodnich, ziem piastowskich, czyli Pomorza, Śląska i Wielkopolski jest konieczne dla realnej suwerenności Polski. Dla przyszłej niepodległości wartościowsze uznawał kresy zachodnie niż wschodnie, gdzie budziły się żywioły litewski i ruskie. Popławski to bez wątpienia inicjator przeorientowania polskich zainteresowań z ziem wschodnich na zachód.
Na łamach „Głosu” pisał: Wolny dostęp do morza, posiadanie całkowite głównej arterii wodnej kraju – Wisły, to warunki konieczne prawie istnienia naszego. Całe to porzecze Bałtyku od Wisły aż do ujścia Niemna, tak niebacznie kiedyś roztrwonione wraz ze Śląskiem przez państwo polskie, musi być odzyskanym przez narodowość polską. Wyrzeczenie się tego przyrodzonego dziedzictwa i nieszczęśliwe majaki »podbojów na wschodzie« były przyczyną naszego upadku politycznego, i dzisiaj w pracy odrodzenia te błędy przeszłości przygniatają nas swym ciężarem i wstrzymują w pochodzie ku lepszej przyszłości.5
Roman Dmowski wspominał później:
Człowiekiem, który otworzył oczy naszemu pokoleniu na znaczenie ziem zaboru pruskiego dla przyszłości Polski, który jasno widział, że bez tych ziem możemy być tylko słabym, uzależnionym od sąsiadów, stopniowo topniejącym narodkiem, w którego nieocenionych i po dziś dzień niedocenionych pismach politycznych ta myśl przewija się nieustannie – był Popławski.6
W 1906 r. Popławski przeniósł się do Warszawy, aby przejąć po Dmowskim redakcję „Gazety Polskiej”. W dzienniku tym pracował jednak tylko do jesieni 1907 r. Jego stan zdrowia bardzo się pogorszył. Zmarł 12 III 1908 r. w Warszawie w wieku 54 lat. Bezpośrednią przyczyną był rak gardła. Pochowany został trzy dni później na warszawskich Powązkach. Dziś mija 112 lat od jego śmierci.
Te młode koła były dziećmi epoki względnie trzeźwej, społeczeństwa przekształcającego się w kierunku nowożytnym, miały zaczątki rozumienia rzeczywistości polskiej i miały wśród siebie człowieka o dziesiątek lat od swych współpracowników starszego, który tę rzeczywistość ogromnie jasno widział i o Polsce szerszą, niż ktokolwiek wówczas, wiedzę posiadał. Był nim nieżyjący od lat kilkunastu publicysta, Jan Popławski. Był to duchowy ojciec nowoczesnej polityki polskiej. Pod jego wpływem myśl tego nowego pokolenia skierowała się do zagadnień bieżących bytu narodowego, do ujmowania ich z punktu widzenia całości sprawy polskiej, do szukania w położeniu współczesnym Polski i w rozwoju politycznej sytuacji Europy dróg do odbudowania państwa polskiego – R. Dmowski.
Artykuł został udostępniony dzięki uprzejmości portalu: Jan Ludwik Popławski. Budziciel ludu i twórca polskiej myśli zachodniej | Narodowcy.net