Ks. Idzi Radziszewski nazywany jest twórcą akademickiego Lublina. Kim był pierwszy rektor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego? Przybliżamy postać założyciela pierwszego lubelskiego uniwersytetu.
Idzi Radziszewski urodził się 1 kwietnia 1871 r. w Bartoszewicach k. Łodzi. Szkołę elementarną ukończył pod kierunkiem własnego ojca – nauczyciela. W latach 1881-1889 uczył się w Gimnazjum Filologicznym (obecnej Małachowiance) w Płocku. Studiował w Diecezjalnym Seminarium Duchownym we Włocławku i Cesarskiej Akademii Duchownej w Petersburgu, gdzie uzyskał tytuł magistra teologii.
W 1896 r. przyjął święcenia kapłańskie z rąk bpa Albina Symona, rektora Akademii i przez rok pełnił funkcję wikarego w parafii św. Mikołaja w Kaliszu. Kolejny etap jego kształcenia stanowiły studia w Wyższym Instytucie Filozoficznym w Louvain (1898-1900). Tam w 1900 r. doktoryzował się w na podstawie rozprawy De idea religionis genesi in evolutionismo Darvino-Spenceriano, napisanej pod kierunkiem ks. Dezyderego Merciera. Kolejny doktorat zdobył w Petersburgu. Od 1914 do 1918 roku był profesorem filozofii i ostatnim rektorem Cesarskiej Akademii Duchownej Rzymskokatolickiej w Petersburgu.
W lutym 1918 r. został wiceprezesem Komitetu Organizacyjnego przyszłego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. W czerwcu Komitet przeniósł się do kraju, a w drugiej połowie tego roku Uniwersytet Lubelski rozpoczął swoją działalność. Idzi został jego pierwszym rektorem, sprawując tę godność do śmierci. Wykładał filozofię na Wydziale Nauk Humanistycznych i Wydziale Teologicznym, a także na Wydziale Prawa i Nauk Społeczno-Ekonomicznych oraz Wydziale Prawa Kanonicznego i Nauk Moralnych. Na wszystkich wydziałach prowadził też zajęcia z psychologii.
Twórca akademickiego Lublina zmarł 22 lutego 1922 r. w Lublinie. Został pochowany na cmentarzu przy ul. Lipowej. Został zapamiętany jako dobry organizator, człowiek skromny i cichy. Interesował się sprawami studentów i wykładowców, w razie potrzeby wspierał ich materialnie i duchowo. Miał dar nawiązywania kontaktu z ludźmi, był ceniony za tolerancję dla osób innych wyznań i poglądów. W środowisku cieszył się dużym szacunkiem i był niekwestionowanym autorytetem.