Podczas czwartkowej konferencji prasowej w Warszawie kandydat na prezydenta RP pytał władze o procedurę wyborczą. Wciąż nie wiadomo, w jaki sposób przeprowadzone zostaną wybory 10 maja. Rząd Prawa i Sprawiedliwości zamierza zorganizować je w formie korespondencyjnej, nad ustawą pracuje Senat, najpóźniej 6 maja może on wrócić do Sejmu. Organy legislacyjne będą miały 3 dni na wprowadzenie ustawy w życie. Rząd pomimo braku odpowiedniej ustawy już przygotowuje za pośrednictwem Poczty Polskiej organizacje wyborów w trybie korespondencyjnym.
Pan prezydent doskonale zdaje sobie sprawę z faktu, że jesteśmy obserwowani przez zagraniczne media i obywateli państw Unii Europejskiej. I oni widzą bałagan, który jest u nas w kraju. Dlatego domagam się jasnej odpowiedzi, kiedy będą wybory. Bo potem okaże się, że rozsypały się one pod względem technicznym, będą się z nas śmiali za granicą, a odpowiedzialność spadnie na polskich obywateli.
Prof. Mirosław Piotrowski
Pochodzący z Lublina kandydat na prezydenta Polski zwrócił uwagę na fakt, że media publiczne, jak i prywatne nie poświęcają odpowiedniej ilości czasu antenowego wszystkim kandydatom. „mamy do czynienia z praktyką dzielenia dziesięciu kandydatów na tych poważniejszych i na tych mało ważnych” – mówił Krzysztof Kawęcki ze sztabu Piotrowskiego. Sztab wyborczy kandydata z Ruchu Prawdziwa Europa wspomniał również, że w 2015 roku Andrzej Duda apelował do TVP o równy dostęp do czasu antenowego. Mimo, że władze w Polsce przejęła opcja polityczna obecnego prezydenta, to sytuacja w telewizji publicznej zdecydowanie się nie poprawiła.
