Szczypiorniści Azotów Puławy powrócili na parkiety po 39 dniach nieobecności związanej z pandemią koronawirusa.
Azoty w zaległym meczu 9. serii rozgrywek PGNiG Superligi pewnie pokonali SPR Stal Mielec.
Reprezentująca Lubelszczyznę w najwyższej klasie rozgrywkowej piłki ręcznej w Polsce drużyna z Puław pewnie rozpoczęła mecz od razu osiągając przewagę nad rywalem. Po pierwszym kwadransie Azoty prowadziły 9:3. Później było tylko lepiej. W 26. minucie prowadzili 17:6. Po pierwszej części na tablicy wyników widniał rezultat 19:11. W drugiej połowie meczu Stal Mielec zmniejszyła różnicę do 6 bramek, jednak nie była w stanie realnie nawiązać walki o zwycięstwo w meczu. W końcówce Azoty potwierdziły swoją dominację i ostatecznie zespół z Puław wygrał 35:21.
Jestem dumny ze swojego zespołu, ponieważ nie wiedzieliśmy, gdzie jesteśmy po przejściu koronawirusa. W ostatnich ośmiu tygodniach zagraliśmy tylko jedno spotkanie, dlatego byliśmy trochę zdenerwowani. Drużynie należą się wyrazy uznania za walkę przez pełne sześćdziesiąt minut. Mogliśmy sobie pozwolić na wiele zmian. W bramce dobrą robotę wykonał Wadim Bogdanow i jestem bardzo szczęśliwy
powiedział na pomeczowej konferencji prasowej trener Azotów Lars Walther
Azoty Puławy – SPR Stal Mielec 35:21 (19:11)
Azoty: Bogdanow, Zembrzycki – Dawydzik 7, Akimenko 6, Rogulski 4, Gumiński 4, Przybylski 3, Bachko 3, Podsiadło 3, Jurecki 2, Szyba 2, Seroka 1, Kowalczyk, Łangowski, Adamczuk.
SPR Stal: Wiśniewski, Witkowski – Ivanović 6, Valyntsau 5, Monczka 4, Krupa 2, Petrović 2, Mochocki 2, Janyst, Wilk, Kornecki, Chodara, Krytski, Wojdak.
W następnej serii Azoty Puławy zagrają u siebie z Łomżą Vive Kielce (28 listopada, 12:30). Jednak wcześniej drużyna z Puław rozegra zaległy mecz 4. serii z MKS-em Zagłębie Lubin (26 listopada, 17:00).