Sylwia Matuszczyk, Gabrijela Bešen i Valentina Blażević to kolejne zawodniczki, które żegnają się z MKS Perłą Lublin. Wcześniej z klubu odeszły Aneta Łabuda, Małgorzata Stasiak i Karolina Kochaniak.
Niepokojące wieści płyną od 22-krotnego mistrza Polski w żeńskiej piłce ręcznej MKS Perła Lublin. Nie wszystkie zawodniczki zobaczymy w kolejnym sezonie w barwach klubu. Niektóre szczypiornistki nie doszły do porozumienia z zarządem MKS’u Lublin i będą kontynuować kariery w innych klubach. Zawodniczki twierdzą, że władze nie traktowały ich poważnie. Do zaistniałej sytuacji w obliczu wielu spekulacji kibiców odniósł się klub.
,,Informujemy, że z dniem 6 kwietnia 2020 roku, a więc 14 dni po oficjalnym zakończeniu sezonu 2019/2020, wygasły kontrakty trzech reprezentantek naszego klubu: Gabrijeli Bešen, Valentiny Blażević i Sylwii Matuszczyk. Ze wszystkimi zawodniczkami klub z dużym wyprzedzeniem podjął negocjację nowych umów, które obowiązywałyby w kolejnym sezonie, ale ze względu na wymagania finansowe, postawione przez trzy wymienione powyżej zawodniczki, zawarcie kontraktów na przyszły sezon nie było możliwe.”
oświadczenie klubu
Według Prezesa zarządu Bogusława Trojana, żadna z tych zawodniczek w wyznaczonym
na negocjacje czasie nie zgodziła się na warunki umowy przedstawione przez klub.
Na temat swojego odejścia z zespołu postanowiła zabrać głos jedna z wyżej wymienionych zawodniczek. Sylwia Matuszczyk na swoim prywatnym profilu na Facebook’u wydała specjalne oświadczenie w sprawie rozstania z klubem.
,,W związku z pojawieniem się stanowiska MKS Lublin S.A. dotyczącego zakończenia mojej współpracy z Klubem, pragnę wskazać, iż zawiera ono daleko idące, nieprawdziwe i krzywdzące mnie stwierdzenia.”
Sylwia Matuszczyk
Dalej w oświadczeniu czytamy:
,,Obowiązujący kontrakt z Klubem wygasł w dniu 6 kwietnia 2020 roku. Już w marcu, to z mojej inicjatywy zostały podjęte rozmowy na temat dalszej współpracy z Klubem, jednak z uwagi na niepewną sytuację spowodowaną pandemią koronawirusa rozmowy te zostały odłożone. W kwietniu powróciliśmy do rozmów, został mi przedstawiony nie nowy kontrakt, a jedynie aneks do umowy, którą miałam zawartą z Klubem. Przez cały czas trwania negocjacji, byłam zapewniana jedynie o woli dalszej współpracy. Nie jest prawdą, iż stawiałam wymagania finansowe, gdyż to ja zgodziłam się na dwie kolejno zaproponowane przez Klub obniżki mojego dotychczasowego wynagrodzenia, kierując się dobrem Klubu, rozumiejąc, iż obecna sytuacja jest trudna dla całego świata sportu. Kiedy przystałam na obniżkę wynagrodzenia zaproponowaną przez Prezesa usłyszałam, że ta propozycja jest już nieaktualna, a kolejny przedstawiony mi aneks przewiduje jeszcze większą redukcją wynagrodzenia. Również na to się zgodziłam. Po finalnym ustaleniu zasad dalszej współpracy, akceptując wszystkie warunki finansowe Klubu, chciałam podpisać przedłożony mi aneks do kontraktu i podkreślam ,iż to ja zabiegałam o termin spotkania, który to został ustalony z Prezesem na dzień 30 kwietnia 2020 roku. Przyjeżdżając w tym celu do Lublina i stawiając się w siedzibie Klubu, otrzymałam jednak niespodziewaną informację o braku woli dalszej współpracy podczas gdy jeszcze dzień wcześniej w rozmowie z Prezesem Bogusławem Trojanem, byłam zapewniana, iż celem spotkania na drugi dzień jest podpisanie ustalonego aneksu. Zaprzeczam również, aby Klub wyznaczył mi jakikolwiek termin na zakończenie negocjacji. Oczywistym jest, iż osobiście byłam zainteresowana jak najszybszym podpisaniem kontraktu i ustabilizowaniem swoich planów na najbliższą sportową przyszłość. Jednocześnie dziękuję wszystkim kibicom, moim koleżankom z Klubu oraz trenerom za wspaniałe chwile spędzone w MKS Lublin Perła. Niezależnie od atmosfery w jakiej zakończyła się moja współpraca z Klubem, będę z wdzięcznością wspominać czas,który spędziłam w Lublinie.”
W nadchodzącym sezonie w zespole nie zobaczymy również Anety Łabudy, która odchodzi do francuskiego ESBF Besancon, Małgorzaty Stasiak, która postanowiła zakończyć karierę oraz Karoliny Kochaniak.
Fot. MKS PERŁA LUBLIN