W niedzielę 28 marca ŁKS Orlęta Łuków poniosły wysoką porażkę 1:5 z Górnikiem II Łęczna w meczu ligowym Hummel IV Ligi.
Mecz zapowiadał się bardzo ekscytująco, gdyż oba klubu znajdują się w strefie spadkowej i sąsiadują w tabeli ligowej. Przed 22 kolejką IV ligi Orlęta z dorobkiem 22 punktów zajmowały 10 lokatę. Pozycję wyżej plasował się zespół z Łęcznej, który zgromadził 26 punktów. W bezpośrednim pojedynku obu drużyn, który odbył się 3 października 2020 roku padł wynik 3:0 dla Górnika II Łęczna.
Początkowe minuty meczu zapowiadały, że kibice oglądający transmisję czeka bardzo wyrównany mecz. Już w 9 minucie meczu po indywidualnej akcji blisko zdobycia bramki dla gospodarzy był Radosław Szustek jednak w ostatniej sekundzie piłkę zdołał zablokować obrońca gości. W 14 minucie nerwowo zrobiło się pod bramką Orląt gdzie naprzeciwko naszego bramkarza stanął napastnik rywali. Jednak skuteczną interwencją popisał się bramkarz Orląt a następnie obrońca, który wślizgiem zablokował piłkę zmierzającą w kierunku bramki. W 30 minucie nastąpiła zmiana w łukowskiej drużynie – boisko opuścił Daniel Machniak, którego zastąpił Adrian Czerski. Kolejne minuty przynosiły wiele ciekawy akcji z obu stron m.in. bramkę strzałem z dystansu próbował zdobyć wspomniany Szustek a bramkarz Orląt Kuźma dwukrotnie ratując zespół przed stratą gola.
Zmianę w wyniku przyniosły ostatnie minuty pierwszej połowy. W 45 minucie po nieudanej interwencji Adriana Czerskiego sędzia podyktował rzut karny, którego skutecznie wykorzystał napastnik Aron Stasiak wyróżniający się na boisku piłkarz z Łęcznej. Tuż przed ostatnim gwizdkiem goście zdobyli 2 bramkę pięknym strzałem zza pola karnego.
Przegrywający dwoma bramkami zespół Orląt po przerwie ruszył do ataku stwarzając kilkukrotnie zagrożenie pod bramką gości. Jednak defensywa łukowskiego zespołu sprokurowała 2 kolejne bramki. Najpierw w 59 minucie po nieudanym wybiciu piłki i szybkiej akcji zawodników z Łęcznej padła bramka na 0:3. W 63 minucie meczu dotychczas świetnie spisujący się bramkarz Dawid Kuźma nie złapał piłki przez co Michał Szałachowski podniósł wynik na 0:4. Bramkę honorową dla Orląt zdobył Szymon Łukasiewicz strzałem głową do pustej bramki. Ostatnie słowo należało jednak do piłkarzy Górnika, który ustalili wynik końcowy na 1:5 po 2 bramce Arona Stasiaka.
Patrząc na cały przebieg spotkania goście lepiej operowali piłką, gdyż podawali bardzo celnie i szybko. Widać zgranie drużyny, która sprawnie przesuwała piłkę od obrony po atak. Zwycięstwo pozwoliło Górnikowi awansować o 2 pozycje wyprzedzając Opolanina Opole Lubelskie i Spartę Rejowiec Fabryczny (obie drużyny nie grały w tej kolejce). Do bezpiecznej 6 lokaty Górnik traci tylko 1 punkt.
Powodów do optymizmu nie mają jednak piłkarze łukowskich Orląt. Druga porażka w rundzie wiosennej powoduje, że Orlęta „utknęły” na 10 pozycji tracą do 6 drużyny ligi, POM Iskra Piotrowice 8 punktów. To sprawia, że Orlęta zagrają w grupie spadkowej.
No niestety… Orły grać!