Prezydent Andrzej Duda zawetował nowelizację ustawy o działach administracji rządowej – poinformowała w piątek Kancelaria Prezydenta w komunikacie zamieszczonym na swojej stronie internetowej.
Nowelizacja dotyczyła m.in. włączenia do korpusu służby cywilnej osób zajmujących stanowiska podsekretarza stanu oraz wyodrębnienie nowych działów administracji rządowej: geologia, leśnictwo i łowiectwo oraz centrum administracyjnego rządu. Nowelizacja ta jest konsekwencją ubiegłorocznej reorganizacji Rady Ministrów i zmniejszenia liczby resortów. Według zapowiedzi polityków PiS, ma usprawnić funkcjonowanie rządu.
W wyniku rekonstrukcji rządu przeprowadzonej na początku października 2020 r., liczba ministerstw zmniejszyła się z 20 do 14. Część resortów została zlikwidowana, a ich kompetencje przekazano innym ministerstwom.
Co leży u podstaw veta?
Według prezydenta Dudy, zasadność wyodrębnienia z działu administracji rządowej środowisko – nowego działu leśnictwo i łowiectwo, budzi wątpliwości, jeżeli weźmie się pod uwagę troskę o ochronę przyrody i lasów w Polsce. Głowa państwa podkreśliła, że ta kwestia powinna być przedmiotem ponownej, szerokiej debaty, w czasie której stanowiska przedstawić będą mogły wszystkie zainteresowane strony. Ponadto prezydent zwrócił uwagę, że przedłożenie Sejmowi w dniu 17 listopada 2020 r. projektu, zakładającego, że ustawa wejdzie w życie 1 stycznia 2021 r., już w momencie wpłynięcia do izby niższej, wskazywało na możliwość naruszenia konstytucyjnego terminu 21 dni na podjęcie decyzji przez prezydenta i brak zachowania odpowiedniej vacatio legis.
Z decyzją prezydenta zapoznać można się na tej STRONIE.
Jak weto komentują politycy?
Radosław Fogiel, wicerzecznik Prawa i Sprawiedliwości w rozmowie z Interią skomentował decyzję Andrzeja Dudy stwierdzając, że niezrozumiałe są jej podstawy. To nie jest ustawa merytoryczna w tym sensie, że wprowadza nowe regulacje prawne, ale ustawa typowo techniczna. Tak poważna reakcja jak weto, akurat w tym przypadku, dziwi. Trudno powiedzieć, co mogło spowodować taką decyzję – zastanawiał się Fogiel.
Prezydent skorzystał ze swoich uprawnień, ale co legło u podstaw tej decyzji, jest dla nas niezrozumiałe. To czysto techniczna ustawa organizująca prace rządu, nic więcej
uważa wicerzecznik PiS
Władysław Kosiniak-Kamysz ocenił w rozmowie z PAP, że weto prezydenta „pokazuje jednoznacznie, że nie ma, zwłaszcza w czasie kryzysu i nawet w tak kluczowych sprawach dla funkcjonowania państwa i jego administracji, współpracy pomiędzy rządem, a prezydentem”.
To swoiste wotum nieufności, jakie w stosunku do rządu premiera Mateusza Morawieckiego zgłasza prezydent Andrzej Duda
stwierdził lider PSL
Z kolei Cezary Tomczyk, szef klubu KO prezydenckie weto uznał za rysę na ,,imperium Kaczyńskiego”. Dodał także, że Ustawa powinna być więc zawetowana, szkoda że w tle jest konflikt między ośrodkami władzy – zaznaczył Tomczyk. Poza tym wolałbym, by prezydent Andrzej Duda miał więcej odwagi i wetował ustawy, które rzeczywiście niszczą w Polsce demokracje.
Imperium Kaczyńskiego sypie się na naszych oczach
skomentował Tomczyk
Również lider Konfederacji, Krzysztof Bosak stwierdził, że weto prezydenckie to wewnętrzne rozgrywki w obozie rządzącym.
Co dalej z ustawą?
Do odrzucenia prezydenckiego weta wymagane jest 3/5 głosów, czyli 276 przy pełnej frekwencji. Zjednoczona Prawica posiada 235 mandatów, także aby odrzucić weto potrzebuje jeszcze 41 ,,szabel”. To oznacza, że rządząca większość musi szukać wsparcia u opozycji. Innym rozwiązaniem mogłoby być procedowanie zupełnie nowego projektu ustawy z uwzględnieniem prezydenckich uwag. To dłuższa procedura, ale omijająca potrzebę współpracy z opozycją.
Dalsze działania będą przedmiotem ustaleń w ramach większości parlamentarnej. Będziemy analizować sytuację i podejmiemy decyzje w późniejszym czasie
skomentował Radosław Fogiel