Śledztwo w sprawie śmierci podczas interwencji policji w Lublinie

Około 30-letni mężczyzna zmarł wczoraj na ulicy Lublina po tym,
jak funkcjonariusze policji usiłowali go zatrzymać.

Policjanci zostali wezwani na ul. Łęczyńską w Lublinie po godz. 15 przez świadka zdarzenia. Zauważył on jak agresywny 30-latek zaczepia przechodniów. W momencie przyjazdu policjantów na miejsce, agresor kopał kobietę.

Mężczyzna zaczął uciekać, gdy go dogonili, szarpał się z funkcjonariuszami, był bardzo agresywny. W pewnym momencie mężczyzna upadł na ziemię, tracił funkcje życiowe. Policjanci przystąpili do reanimacji. Pomagali im funkcjonariusze z kolejnego patrolu, potem reanimację przejęła załoga wezwanej karetki pogotowia. Mężczyzna zmarł na miejscu. Policjanci używali wyłącznie siły fizycznej, aby obezwładnić i zatrzymać mężczyznę, nie stosowali żadnych innych środków. Był on pobudzony, agresywny.

Anna Kamola, zespół prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.

Przyczynę śmierci mężczyzny wyjaśni sekcja zwłok. Wszystkie okoliczności zdarzenia będą przedmiotem postępowania pod nadzorem prokuratury.