23-latek z Międzyrzecza Podlaskiego ukradł Land Rovera, ponieważ nigdy wcześniej nie jeździł autem terenowym.
Jak podaje lubelska policja, mężczyzna został zatrzymany na gorącym uczynku. Do kradzieży doszło w poniedziałek 26 kwietnia. W godzinach wieczornych kradzież samochodu zgłosił mieszkaniec gminy Międzyrzec Podlaski. Pokrzywdzony powiadomił funkcjonariuszy policji, że ktoś odjechał jego Land Roverem. Przyznał, że zostawił kluczyki w stacyjce pojazdu, który zaparkowany był na podwórku. Sprawca wykorzystał ten fakt i ukradł samochód. Policjanci po otrzymaniu zgłoszenia przystąpili po poszukiwań. Skradzione auto zostało zatrzymane w miejscowości Kwasówka. Zatrzymany 23-latek z Międzyrzecza Podlaskiego w trakcie rozmowy z funkcjonariuszami stwierdził, że zrobił to, bo nigdy wcześniej nie jeździł samochodem terenowym.
Zatrzymany odpowiadał teraz będzie za kradzież pojazdu. Odpowie także za posiadanie środków odurzających, które ujawniono w miejscu jego zamieszkania.